poniedziałek, 2 czerwca 2014

Dziennik Włosomaniaczki.



Cześć Kochani!
Przychodzę dzisiaj do Was z propozycją serii postów - Dziennik Włosomaniaczki,w którym będziecie mogły przeczytać o tym, co danego dnia zrobiłyśmy dla naszych włosów. Być może coś Was zainteresuje i spróbujecie tego u siebie. :)

Moja dzisiejsza pielęgnacja, zaczęła się właściwie wczoraj wieczorem, kiedy to nałożyłam, od ucha w dół, olej ryżowy. Bardzo go lubię, mogę nawet powiedzieć, że zaprzyjaźniliśmy się. Włosy są po nim miękkie i błyszczące :) Naolejowane włosy zostawiłam na noc, spięte w warkocz.

Rano nałożyłam na włosy maskę Wax Aloesową, pod czepek i ręczniczek na około 40 minut. Wax  (pomimo tego, że strasznie śmierdzi), ładnie zemulgował olej, ułatwił jego zmycie i dodatkowo pięknie nawilżył i wygładził kosmyki, co bardzo fajnie można było wyczuć przy zmywaniu całości. Skład również ma przyjemny, znajdziemy w nim: wodę, emolient, aloes, ekstrakt z henny, konserwanty, kondycjoner.
Następnie umyłam włosy szamponem Babydream, który z resztą bardzo lubię, ale którego używam już tak długo, że mam go dość... więc poluję na szampon dla rycerzy i księżniczek, w celu wymiany. Po takim delikatnym myciu nałożyłam na włosy łyżkę odżywki Garnier Fructis Vitamin Force Hydra (która zaskakuje pięknym, niestety chemiczym, zapachem owoców), wymieszanej z odrobiną L-cysteiny. Mieszankę trzymałam na włosach około 10minut. Całość spłukałam, włosy odsączyłam w ręcznik i bez rozczesywania, pozwoliłam im wyschnąć. Pod sam koniec nałożyłam na końcówki moje ulubione serum - Biovax A+E.

I teraz najważniejsze - oto efekt mojej dzisiejszej pielęgnacji:


 Jestem całkiem zadowolona z tego, co osiągnęłam, włosy ładnie się pofalowały, końcówki nie odstają we wszystkie strony, a całość jest miękka i całkiem zdyscyplinowana. Bałam się, że dodatek L-cysteiny zaszkodzi moim kosmykom, spuszy je i sprawi, że włoski będą odstawać dookoła głowy jak aureolka, ale nic takiego się nie stało. :)

A Wy, próbowałyście tych kosmetyków? Jaka jest Wasza opinia? No i oczywiście - podoba Wam się efekt? :)


Pozdrawiam,


5 komentarzy:

  1. Fajny efekt! Włosy rzeczywiście zdyscyplinowane, ale nie oklapnięte. Ta seria brzmi trochę jak Niedziela dla Włosów u Anwen. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie ma żadnego przyklapu i bardzo mnie to cieszy :> A owszem, brzmi podobnie, bo będzie na podobnej zasadzie. Wydaje mi się, że fajnie jest tak co trochę opowiadać co się ciekawego dla włosów zrobiło :)

    Naatz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo fajnie. Osobiście uwielbiam czytać, jak ktoś ostatnio dopieszczał włosy i oglądać zdjęcia. :)

      Usuń
  3. Ja również zabrałam się za dopieszczanie włosów :) Należy im się coś od życia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie. Poza tym, dopieszczone włosy = szczęśliwa właścicielka :>

      Naatz.

      Usuń

Dziękujemy Wam za każdy komentarz! Jest dla nas znakiem, że piszemy to dla Was, nie dla siebie oraz zachęca nas do dalszej pracy. ;)